Seminarium w Tuczenku
Porozmawiaj z naturą i odkryj siebie
Stosunek do życia i postrzeganie ziemi jako żywego organizmu, jako naszego prawdziwego domu i źródła pożywienia dla wszystkich istot, stanowiło naturalną barierę dla działań człowieka.
Nie było możliwe zabijać opiekuńczego i macierzyńskiego źródła, szukać złota, kryształów i gliny w jej ciele ani niszczyć jej do tego stopnia, że czuła się prawie martwa i bez sił.
Dopóki ziemia była uważana za bardzo żywą i wrażliwą istotę, destrukcyjne działanie przeciwko niej było bardzo bolesne, a nawet niewyobrażalne. Te naturalne hamulce kulturowe zniknęły, gdy tylko mechanizacja nauki przeciwstawiła się siłom natury, a złudzenia religijne zaczęły się potężnie szerzyć przeciwko miłości do ziemi. Rozmowy z ziemią powoli ucichły, życie zaczęło być pełne przemocy, nienawiści i zazdrości, a władzę zaczął przejmować wielki lęk przed życiem w braku.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy dom nad jeziorem w Tuczenku, nie wiedzieliśmy, jakie dary natury na nas czekają.
Nie tylko domek i jezioro, ale całe otoczenie pełne nieskazitelnej przyrody, zwierząt, innych wód i skał zaczęło wysyłać swoje przesłanie, jakby stęsknione czekały na kogoś, kto w końcu zrozumie ich język. Początek nie był dla mnie łatwy, bo przyroda w Tuczenku też przeżyła ponad 100 lat temu smutną historię, z której cały teren musiał się z wielkim trudem uwolnić. Ciągle odczuwałam ból sprzed lat, walkę o przetrwanie i wołanie o sprawiedliwość. Pełna radości i ulgi odczułam też stęsknione wyzwolenie z destrukcyjnych działań ludzi. Jej siła zwyciężyła, z dużą cierpliwością i pewnością siebie powoli doszła do siebie i stworzyła nową egzystencję, którą uważam za prawdziwy cud. Moim ulubionym powiedzeniem jest irlandzkie życzenie: „Obyś nauczył się od natury, aby nie preferować jednego i zaniedbywać drugie, ale widzieć i doceniać rzeczy w całości”. I tak poznałam na terenach Tuczenka prawdziwą moc natury, nie tylko jej urodę, ale także jej ból i jej smutek, którymi mogłam uzdrowić też swoje niedogodności. Za co dziękuję z całego serca.
Program seminarium :
* Dzień 1 Basisworkshop (patrz poniżej) Praca z mocą oddechu i rezonansu. W tym dniu towarzyszą nam różne uzdrawiające tony.
* Dzień 2 Medytacyjne wędrówki, rozmowy z naturą wokół Tuczenka i intensywna praca z czterema żywiołami; woda, ziemia, powietrze i ogień.
* Dzień 3 Zwiedzanie starych drzew i skał oraz nauka odbierania ich wiadomości.
* Dzień 4 Oczyszczenie medytacyjne, wieczór przy ognisku i zanurzenie się w energię nocy pełnej gwiazd i nietoperzy (w Tuczenku mieszka ponad 200 nietoperzy).
Dane kontaktowe, dalsze informacje i zapytania: mk@tuczenko.eu
Tel.: 0049 1523 2739627
Koszt warsztau, posiłków i noclegów dla jednej osoby
*Nasze wysiłki i energia pracują przez cztery dni 600 zł.
*Nocleg w pokoju dwuosobowym na cztery dni 200 zł.
*Posiłki; 4 obiady (dostarczona do nas lekka kuchnia polska) 130 zł.
*Śniadania i kolacje, we własnym zakresie, są dwie dobrze wyposażone kuchnie i możliwość zrobienia zakupów. Woda, herbata, kawa, orzechy i owoce są dostępne dla każdego zgodnie z życzeniem przez czas pobytu.
Dane kontaktowe, dalsze informacje i zapytania: mk at tuczenko.eu
Tel.: 0049 1523 2739627
Kiedy ludzie się spotykają, pojawia się rezonans. Rozprzestrzenia się wiele emocji, pozytywnych i negatywnych uczuć. To mniej lub silniejsze przyciąganie.
To jest dla nas ludzi najsilniejszą siłą życiową, ponieważ może prowadzić do śmierci lub narodzin nowego życia.
Ale co się dzieje, gdy doświadczamy przyciąganie w przyrodzie? I czy mamy dość sił i odwagi, by rezonować z samą naturą?
Słowo rezonans (z łac. resonare = rozbrzmiewać, roznosić się) pochodzi z fizyki. Kiedy kamerton zaczyna wibrować, coś innego w pobliżu, które ma również zdolności wibracyjne, reaguje wibracją.
Czy my potrafimy odpowiednio wibrować do przesłań natury, korzystnie to dla siebie transformować i czy jest to nadal możliwe w naszych czasach?
Na wszystkie te pytania możemy odpowiedzieć sobie w ciszy na tym spotkaniu.